Mołdawia to małe państwo, graniczące z Rumunią, chciałabym opowiedzieć o małej wiosce leżącej w północno-zachodniej Mołdawii - Styrczy.
A co w niej takiego szczególnego? Styrcza jest bowiem nazywana Małą Warszawą, znajduje się w niej dom polski, zespół folklorystyczny, wydawane jest polskie czasopismo, istnieje możliwość nauki języka polskiego. W wsi znajduje się kościół katolicki, a w salkach przy nich polskie siostry prowadzą przedszkole. Ogólnie wieś zamieszkuje ponad 120 polaków.
W Mołdawii nie żyje się łatwo, średnia pensja nie starcza nawet na pokrycie podatków, żywność więc trzeba zapewnić sobie w własnym zakresie, w sklepach jest zbyt drogo. Większość polaków zamieszkujących Styrcze nie posiada obywatelstwa polskiego, jedynie 'kartę polaka', Mołdawia nie jest w Unii Europejskiej, aby więc wyjechać w odwiedziny do ojczystego kraju mieszkańcy Styrczy potrzebują wizy, część z nich nigdy w Polsce nie było, pociąg jest przecież zbyt kosztowny.
Mamałyga - 'słońce na stole'.
Potrawa z mąki kukurydzianej, która codziennie znajduje się
na stołach Mołdawian, w zastępstwie za zbyt drogie pieczywo.
Z pracowni lokalnego artysty:
Dostaliśmy nawet rysunki od dzieci! :) Tak więc kiedy już pojedziecie do Rumunii, koniecznie zahaczcie o Styrcze, pamiętajcie by wziąć ze sobą parę książek, w domu polskim bowiem odbywają się zajęcia dla dzieci, materiały edukacyjne są jednak niesamowicie trudne do zdobycia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz